5 najpopularniejszych mitów dotyczących ochrony roślin

Herbicydy

Obecnie stosowanie „chemii” w produkcji uważane jest za zło, z którego trzeba zrezygnować. Konsumenci są jednak przyzwyczajeni do wysokiej jakości owoców, warzyw czy innych produktów rolniczych, których nie da się otrzymać bez odpowiedniej ochrony. Na złe postrzeganie środków ochrony roślin wpływa przede wszystkim brak wiedzy wśród konsumentów.

5 mitów dotyczących ochrony roślin

Mit 1 – gorsza jakość żywności

Uważa się, że powszechnie stosowana w produkcji roślin chemia powoduje, że produkty nie są tak smaczne, jak kiedyś. Smak naturalnej żywności mogą jednak pamiętać jedynie osoby, które obecnie mają po 90 lub więcej lat. Chemizacja produkcji rolnej pozwoliła ograniczyć nie tylko straty żywności, ale także pogorszenie jej jakości spowodowane np. przez działanie grzybów wytwarzających silne mykotoksyny, które w przeszłości były przyczyną licznych chorób i zgonów. Do ochrony plonów stosowany był np. Tilt Turbo. Cena czyniła go atrakcyjnym środkiem do zwalczania szerokiego spektrum chorób grzybowych w zbożach. Obecnie zaleca się stosowanie produktu Turbo Pak firmy Syngenta.

Mit 2 – wyższość preparatów naturalnych nad sztucznymi

Niestety, nie da się obronić tego twierdzenia w konfrontacji z twardymi faktami. Insektycydy oparte na naturalnych surowcach, takich jak np. ekstrakty z owoców cytrusowych czy wyciągów roślinnych oparte na olejach powodują spustoszenie zarówno wśród szkodników, jak i organizmów pożytecznych. Jeszcze gorsze bywają preparaty wykorzystujące żywe mikroorganizmy, np. grzyby, które niewłaściwie zaaplikowane zaszkodzą zarówno szkodnikom, jak i owadom pożytecznym – np. zapylającym nasze uprawy.

Mit 3 – brak kontroli nad środkami chemicznymi

Kolejnym mitem jest to, że środków chemicznych w produkcji rolnej nikt nie kontroluje. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, ponieważ to właśnie one podlegają w UE najsilniejszym regulacjom prawnym spośród wszystkich stosowanych środków chemicznych, w tym substancji czynnych używanych do produkcji leków. Równie drobiazgowej kontroli podlega wprowadzana na rynek żywność.

Mit 4 – nadmierne używanie chemii przez rolników

Środki ochrony roślin są lekami, a nie sterydami zwiększającymi ich wzrost. Produkowana żywność musi spełniać określone przepisami wymagania co do zawartości pozostałości po zabiegach, dlatego preparaty używane są jedynie wtedy, kiedy jest to konieczne, a dawki wylicza się w taki sposób, by zabieg był skuteczny. Czasami jednak rolnicy wykorzystują środki efektywne i kiedyś popularne, a obecnie wycofane z użycia i pokątnie magazynowane – żywność taka nie może być oferowana w oficjalnych kanałach sprzedaży (np. w dużych sieciach spożywczych). Najłatwiej można się na nią natknąć np. na targowiskach, gdzie obrót żywnością i paszami dla zwierząt odbywa się poza wszelką kontrolą.

Mit 5 – bez użycia chemii można wyżywić całą ludzkość

Produkcja żywności z użyciem metod naturalnych nie wyżywi dużych grup ludności. Plony uzyskiwane z pól ekologicznych są niższe od tych z uprawy konwencjonalnej, a co za tym idzie, na pokrycie potrzeb żywnościowych wymagałoby większej powierzchni. Konieczne byłoby wycinanie lasów i zajmowanie naturalnych terenów bezleśnych, co negatywnie wpłynęłoby na różnorodność biologiczną na tych terenach. Plony bez chemii byłyby niższe, a żywność o jakości takiej, jak uzyskiwana obecnie, byłaby bardzo droga. Ponadto duża jej ilość byłaby tracona na skutek działania szkodników i chorób.