BOXER 800 EC - Efekt czystego pola widoczny gołym okiem
Wiosną 2013 pola pszenicy w RSP „Rzecko” wyglądały bardzo dobrze, rośliny były silnie rozkrzewione, zdrowe, co zapowiada wysokie plony
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna „Rzecko”, województwo zachodniopomorskie
W uprawie pszenicy ozimej pan Krzysztof Ogonowski odpowiedzialny za produkcję roślinną w RSP „Rzecko” preferuje jesienne zwalczanie chwastów.
Po raz pierwszy stosowałem Boxer 800 EC jako herbicyd do pszenicy ozimej w sezonie 2009/10. Od tamtej pory stosuję go co roku – informuje Pan Krzysztof.
W minionym roku około 2 tygodnie po siewie wykonywany był już zabieg herbicydowy. Od kilku już lat dobre efekty daje tu stosowanie Boxer w połączeniu z diflufenikanem i chlorsulfuronem. Takie rozwiązanie było stosowane również w ubiegłym roku, kiedy to użyto 2 litry Boxer w połączeniu z 50 gramami diflufenikaniu oraz 5,25 gramami chlorosulfuronu. Pozwala to na całkowite wyeliminowanie zachwaszczenia i nie ma tu już konieczności wiosennego stosowania herbicydów w pszenicy.
Jesienią zwykle jest więcej czasu, są lepsze warunki do stosowania herbicydów. Wiosną bywa z tym różnie, nie zawsze można zgrać się z pogodą, a ponadto istnieje ryzyko negatywnego oddziaływania herbicydów na uprawiane rośliny i zahamowanie ich wzrostu – podkreśla Krzysztof Ogonowski.
Rodzinne gospodarstwo Nowa Karczma prowadzone przez Romana i Andrzeja Pauperowiczów w miejscowości Nowa Karczma k. Bartoszyc
Rolnictwo jest sztuką popełniania jak najmniejszej ilości błędów – podkreśla Andrzej Pauperowicz.
W przypadku zbóż ozimych, wręcz obowiązkowe jest zwalczanie chwastów jesienią. Pozostawienie chwastów jesienią w oziminach oznacza straty plonu. Nie dosyć, że chwasty konkurują z roślinami o wodę i składniki pokarmowe, osłabiając tym samym ich kondycję, to gdy rozpocznie się walkę z chwastami dopiero wiosną osłabia się dodatkowo również rośliny uprawne – podkreśla Andrzej Pauperowicz. Sprawdzone efekty uzyskuje się tu stosując po siewie pszenicy Boxer (2 l/ha) w połączeniu z diflufenikanem (50 g/ha) i preparatem sulfonylomocznikowym (chlorosulfuron – 6-7 g/ha). Według Pana Andrzeja, dużym błędem agrotechnicznym jest zwalczanie chwastów w zbożach oparte tylko na preparatach sulfonylomocznikowych, co niestety przynosi coraz gorsze rezultaty. Stosowanie tych preparatów w coraz wyższych dawkach prowadzi tylko do powstawania odpornych form chabra bławatka i miotły zbożowej – informuje Pan Andrzej. W jego gospodarstwie od kilku już sezonów sprawdza się herbicyd Boxer stosowany w połączeniu z preparatami pomocniczymi. W niektórych tylko przypadkach, zwłaszcza na polach gdzie występują problemy ze stokłosą czy owsem głuchym konieczne są jeszcze wiosenne poprawki. W przypadku zwalczania owsa głuchego dobre efekty daje użycie preparatu Axial. Skuteczność jesiennych zabiegów herbicydowych w zbożach zależy tak naprawdę od przebiegu warunków pogodowych. Czasem jest tak, że nie ma potrzeby wykonywania wiosennych poprawek.
Podstawą dobrego plonu pszenicy jest dla mnie jednak mimo wszystko wyeliminowanie zachwaszczenia już jesienią – uważa Andrzej Pauperowicz.
Pan Andrzej Pauperowicz (od lewej) z przedstawicielem firmy Syngenta
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Bógwidzach (woj. wielkopolskie)
Takie połączenie pozwala wyeliminować w zasadzie wszystkie chwasty pojawiające się w pszenicy, zwłaszcza miotłę zbożową i bratka, z którymi są spore problemy na tych polach. Dodatek chlorosulfuronu skutecznie niszczy samosiewy rzepaku. Czasami na niektórych polach stosowany jest Boxer (2,5 l/ha) + chlorosulfuron (3,75 g/ha).
Tylko na niektórych polach, gdzie w dużym nasileniu pojawia się chaber, wiosną wykonywane są poprawki.Zaletą Boxera – jak podkreśla Piotr Winiecki – jest też elastyczny termin stosowania, jeśli nie zdąży się wykonać zabiegu zaraz po wschodach, można z powodzeniem zrobić to później, aż do momentu wytworzenia 3-4 liści u pszenicy.
O efektach działania Boxera stosowanego w sprawdzonych już u nas rozwiązaniach, łatwo się przekonać patrząc na pola wolne od chwastów wiosną – przekonuje Piotr Winiecki, dodając – Jeden zabieg Boxerem, załatwia nam problem chwastów na dobre. Utrzymane w wysokiej kulturze pola należące do RSP „Bógwidze” odwdzięczają się dobrymi plonami – w przypadku pszenicy ozimej bez trudu uzyskuje się tu plony na poziomie 8 t/ha.
Pan Piotr Winiecki (od lewej) z przedstawicielem firmy Syngenta